Każdą zieleninę, którą przyniosę do domu, muszę od razu chować, bo Diuna buszuje po torbie i podskubuje. Dziś zostawiłam miskę sałaty na chwilę na blacie i Diuna się poczęstowała. Zjadła 3 listki :D W domu dieta, więc kotę też obowiązuje. Nie ma taryfy ulgowej.
Nieznośna kota pozuje do zdjęć i udaje że jest taka grzeczna. Nie wierzcie jej ani na jedną minę z tych poniżej, to tylko taki kamuflaż. Nie miała baba kłopotu, wzięła sobie kota ;)
Udanego tygodnia majówkowego.
Taka grzeczniutka koteczka, a Pani narzeka :PP
OdpowiedzUsuńzamienimy się na jedną dobę? ;)
UsuńMogę ją do siebie zabrać na służbę :) Ciekawe, czy Kofka też by sobie owinęła wokół jednego pazura? :D
UsuńTo się nazywa solidarność ;)
OdpowiedzUsuńjak mus to mus :)
UsuńSłodki miziak, niewiniątko jak nic. :] Koty lubią przekąsić trochę zielonego, na kłaczki im to pomaga. Moja kota pietruszkę podskubuje, ale za sałatę jeszcze się nie zabierała, spróbowała trochę szpinaku, ale jej raczej nie posmakował, muszę jej trawkę w doniczce posadzić.
OdpowiedzUsuńUdanej majówki! :)
miałam kocią trawkę, to nie była zainteresowana, za to zielenina z zakupów bardzo jej smakuje ;)
UsuńJaka poza w tej pościeli :D
OdpowiedzUsuńnie mów, że tak nie potrafisz? :P
UsuńAch te kociambry, Czarek za to wcina melisę, zbytnio go nie powstrzymuję, liczę, że się przez to stanie spokojniejszy:)
OdpowiedzUsuńMarta, co ja bym oddała żeby ta gadzina się uspokoiła. Na razie to ja pijam melisę, ale może faktycznie czas kotu podawać ;)
Usuń