Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Diuna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Diuna. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 24 grudnia 2013

Wesołych Świąt

Choć za oknem temperatury wiosenne, kalendarz wskazuje grudzień.
Choinka ubrana, choć jak widać na załączonym obrazku musi być pod naszą stałą kontrolą, bo inaczej Diuna skończy jak kot u Griswold'ów ;)
Życzę wszystkim odwiedzającym bloga spokojnych Świąt, wymarzonych prezentów i miłych chwil w rodzinnym gronie.


czwartek, 6 czerwca 2013

Rabarbar

Pogoda jaka jest, każdy widzi. Zostaje nam tylko zacisnąć zęby i przeczekać.
Na osłodę muffiny z rabarbarem.



ciekawskość koty wzięła górę ;)


Życzę Wam dużo optymizmu, nie dajmy się zwariować ;)

piątek, 10 maja 2013

żarłacz tajski

U nas bez zmian- wszelkie rośliny przyniesione do domu przeszkadzają Diunie.


Za oknem ciemno, zaraz lunie.
Czyli standardowy weekend się zaczyna.
Może Wy będziecie mieć więcej szczęścia z pogodą, tego życzę.

wtorek, 30 kwietnia 2013

zmiana adresu bloga

Przypominam, że od jutra jestem dostępna pod adresem:  karinagietkowska.blogspot.com





Razem z Diuną czekamy na Was i na Wasze komentarze.
Udanej majówki!!!

niedziela, 28 kwietnia 2013

Diuna wegetarianka

Każdą zieleninę, którą przyniosę do domu, muszę od razu chować, bo Diuna buszuje po torbie i podskubuje. Dziś zostawiłam miskę sałaty na chwilę na blacie i Diuna się poczęstowała. Zjadła 3 listki :D W domu dieta, więc kotę też obowiązuje. Nie ma taryfy ulgowej.


Nieznośna kota pozuje do zdjęć i udaje że jest taka grzeczna. Nie wierzcie jej ani na jedną minę z tych poniżej, to tylko taki kamuflaż. Nie miała baba kłopotu, wzięła sobie kota ;)




Udanego tygodnia majówkowego.

wtorek, 16 kwietnia 2013

kochany urwis

Ostatnio kota chodziła po suficie :) Nie jest już problemem wślizgnąć się na podwieszany sufit w łazience. Poszukując jej zobaczyłam takie oczy i uszy zwisające z góry (zdjęcie poniżej zrobione, gdy siedziała na drapaku) i wpierw chciało mi się śmiać, ale później uświadomiłam sobie że nie wiem czy sufit wytrzyma, czy nie kopnie ją prąd i ile kurzu mi przyniesie z tej wycieczki. Zwabiłam ją jedzeniem, a szafkę z której miała rewelacyjny dostęp do nowej kryjówki musieliśmy obkleić dwustronną taśmą klejącą. Jak na razie bardzo boi się tej taśmy, bo wyrywa jej futerko albo klei się do wąsów, więc sytuacja tymczasowo opanowana. Nasz kochany urwis :)

 
Miłego dnia i  meow od Diuny ! :)

sobota, 6 kwietnia 2013

szczęśliwa kota

Na czas naszej pięciodniowej nieobecności kocia została sama. Tylko jedną noc miała towarzystwo,a w pozostałe dni była odwiedzana dwa razy dziennie. Smutno mi było z tego powodu, ale nie mam gdzie jej oddać na czas wyjazdów, bo wszędzie są psy i nie miała z nimi kontaktu. Była dzielna, dała sobie radę, zjadała wszystko, choć po powrocie myślałam że zmizerniała. Jednak było to tylko złudzenie, bo u kuzynostwa była kotka większych gabarytów i opatrzyłam się na tamtego zwierzaka ;) Teraz chodzi za mną krok w krok, śpi na mnie albo obok mojej twarzy. Teraz obserwuje jak wystukuję literki na klawiaturze :) Uczestniczyła nawet w sprzątaniu, co widać poniżej, a jak się znudziło patrzenie to przysypiała.  I zaczęła pozować - zdjęcie z butami ;) Następne samotne dni Diuny przewiduję w czerwcu na czas urlopu, wtedy to będą dwa tygodnie, ale po co się martwić na zapas.


Udanego weekendu

piątek, 15 marca 2013

wiosno przybywaj

Niecierpliwię się, baaardzo.

Diuna też z lekka wnerwiona ;)
Pozdrowienia

niedziela, 17 lutego 2013

światowy dzień kota

Świętujemy, osobno. Ona w jednym pokoju, ja w drugim. Jak się broi, to trzeba karać. Niestety nic innego nie działa na Diunę. Po 15 minutach w karcerze jest potulna jak baranek. A obiecała, że dziś będzie grzeczna ;)
Oto Diuna na poważnie i na wesoło.



Pozdrawiamy :)

sobota, 9 lutego 2013

przesyłka

Diuna postanowiła spakować się wraz ze sprzedanym aparatem ;)


Udało mi się ją przekonać, że u nas jest fajnie i w Gdańsku jej się nie spodoba :D

Weekendowe pozdrowienia :)

wtorek, 5 lutego 2013

budzikom mówimy nie

Najgorszy moment dnia - dźwięk budzika :/



Moja pobudka, to budzik i Diuna gnieżdżąca się na mnie :)
Jak u Was z porannym wstawaniem? Też tak ciężko, jak u mnie?

niedziela, 3 lutego 2013

udanego tygodnia

Udanego tygodnia życzymy  :)

fotka by małż :)

piątek, 25 stycznia 2013

dzionek z Diuną

Dzień z Diuną wygląda tak: ona szaleje, ja biegam za nią i ściągam ją np. z telewizora ;) zabawa trwa  do czasu aż stracę cierpliwość i zamknę ją w pokoju, aby się uspokoiła :)
O to Diunka z dnia dzisiejszego.

Mina pt. " zabieraj ten aparat ode mnie!!!"


bu :)

udanego weekendu !!!

czwartek, 3 stycznia 2013

Kot psot

Witajcie w Nowym Roku :)
Dziś mam dla Was naszego łobuza. 
Każdy z nas ma swoją torbę na laptopa, Diunka też ;) jeszcze bez zawartości, ale widziałam już gry na telefon dla kotów, to kto wie czy za rok nie będzie miała wkładu do tej torby ;)
Na tą chwilę wystarcza jej to co ma, jak widać.


Osiągnęła także swój cel- najwyższy mebel w domu. To on przyczynił się do obitego pęcherza. Teraz z łatwością na niego wskakuje, tylko Diuna, dlaczego z telewizora, dlaczego?????


Żeby nie było, że tylko psoci. Ugniatała ciuchy w torbie ;) żeby więcej się zmieściło.


Miłego dnia :)))

wtorek, 11 grudnia 2012

Diuna

Dziś Diuna kończy pół roku, od trzech miesięcy jest u nas. Pozaciągała firanki w dwóch pokojach, podrapała krzesła w kuchni, narożnik i fotele, pozbyliśmy się kwiatków, nie będzie choinki w tym roku, budzi mnie wtedy, kiedy najlepiej się śpi, wszelkie ozdoby stojące na komodach zniknęły, jej białe kudełki są na wszystkich ubraniach, przypaliła sobie ogon, napędziła nam stracha wypadkiem... wymieniać dalej? ;)  Ale jedno przedpołudnie bez niej, gdy była na zabiegu, było smętne, bo nie wchodziła mi do garnka jak gotowałam obiad albo nie zaglądała do zmywarki ;) I jak tu tego futra nie kochać??


Zdjęcia: before- zaraz po przywiezieniu jej do domu, after- z wczoraj.

A jak Wasze łobuzy? Sieją zniszczenie, ale nadal są Waszymi pupilami? :)

poniedziałek, 10 grudnia 2012

wyniki Candy

And the Oscar goes to....


?????????????

Wróć, to nie ta nagroda ;)
Nie chciałam korzystać z internetowych programów losujących, więc
wszystkie komentarze zostały wydrukowane i wylądowały w "bębnie"



"Maszyna losująca" została zwolniona


i z niewielką moją pomocą wybrała zwycięzców:


Paryski kalendarz powędruje do Marty (pingwiny@op.pl)

Nagroda pocieszenia poleci do:


Gratuluję!!!

Dziękuję wszystkim za udział w zabawie. 

Jeśli ktoś chciałby nabyć przygotowany kalendarz proszę pisać: karina.gietkowska@gmail.com

Pozdrawiamy: ja i moja maszyna losująca ;)

 

 

piątek, 7 grudnia 2012

ciężka noc

Tak, to była męcząca, długa noc. Popatrzcie na tę mordkę, sama słodycz... Jak śpi, ale dzisiejszej nocy nie spała ani minutki! a ja razem z nią. Wczoraj Diuna przeszła zabieg sterylizacji. Po narkozie obudziła się po siedmiu godzinach, co dla niej oznaczało, że trzeba spożytkować nadmiar sił nie na drugi dzień, ale natychmiast. Jej harce trwały całą noc aż do dzisiejszego dnia, kiedy około południa dała za wygraną i przysnęła. Ona noc spędziła na zabawie, a ja na pilnowaniu jej żeby przez te skoki szwy nie popękały. Nie zmrużyłam oka ani na minutkę i dziś szybko zasnę z nadzieją, że ona zrobi to samo.



Na blogach widzę już przygotowane ozdoby na choinki i piękne świąteczne wystroje a u nas przez tego łobuza w tym roku żywej, dużej choinki nie będzie :( Mam girlandę i tylko ją zawieszę i to jeszcze pod samym sufitem, żeby nie doskoczyła ;) bo wszystko co nowe w domu, wpierw zostaje nadgryzione i obskrobane :)





Dziś kawa lała się u mnie strumieniami, ale po trzeciej zaczęłam raczyć się kakao, bo myślałam że serce mi wyskoczy ;) 
Smakowało wybornie w babcinej porcelanie :D


 Przypominam o CANDY, macie jeszcze dwa dni na zapisy. Zapraszam!!!


Życzę udanego weekendu. I pocieszcie mnie, że kiedyś te kocie harce się uspokoją.



niedziela, 2 grudnia 2012

teoria

Takie cudne retro, ale działające aparaty wynalazła dla mnie przyjaciółka wśród skarbów swoich rodziców. Są tylko wypożyczone, ale mam nadzieję że nie zawiodę właścicieli i coś uda mi się nimi uchwycić. Na tą chwilę jestem na teorii, do praktyki jeszcze daleko ;) Jak tylko coś mi się uda stworzyć na pewno to pokażę :)






Jak Wam mija niedziela? Ja miałam, jak zawsze, przy przygotowaniu obiadu pomagiera :D


Diuna z nosem w śmietanie ;)


Przypominam o Candy, zapisy trwają jeszcze przez tydzień. Zapraszam

środa, 28 listopada 2012

idzie zima

W tv straszą, że od soboty zacznie mrozić brrrr. Diuna już się chowa, wie gdzie ciepło :)

                                                            

Na rozgrzewkę zapraszam do FOTO SZOPU, kalendarze w ciepłych barwach         
czekają na Was.

sobota, 24 listopada 2012

komu, komu, bo idę do domu czyli CANDY

Tyle pięknych rzecz rozdawanych jest na innych blogach, więc i ja przygotowałam coś dla Was. 
Szybkie fotograficzne Candy.
Skompletowałam dla Was dwa kalendarze, ze zdjęciami zrobionymi przeze mnie,w formacie 13x23 wydrukowane na błyszczącym papierze fotograficznym, kryjące się pod tytułami:
1. "Home sweet home"   2. "Paris is always a good idea"


(baner do pobrania)

oraz jedno zdjęcie z mojej kolekcji w formacie 15x21



Nagroda główna: jeden ze wskazanych kalendarzy
Nagroda pocieszenia: zdjęcie z cytatem

Zasady: zostaw komentarz pod tym postem wskazując, który z kalendarzy wybierasz, umieść powyższe podlinkowane zdjęcie u siebie, dodaj blog do obserwowanych jeśli masz ochotę.
Osoby nie posiadające bloga pozostawiają komentarz ze swoim adresem e-mail.
Na zgłoszenia czekam do 9 grudnia.

Żeby ułatwić Wam wybór poniżej prezentuję zawartość kalendarzy




Zwycięzca zostanie ogłoszony 10 grudnia.
Nad prawidłowym przebiegiem Candy będzie czuwała Diuna


Może ona wskaże zwycięzcę?  ;)



Zapraszam do zabawy