Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kot. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kot. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 24 grudnia 2013

Wesołych Świąt

Choć za oknem temperatury wiosenne, kalendarz wskazuje grudzień.
Choinka ubrana, choć jak widać na załączonym obrazku musi być pod naszą stałą kontrolą, bo inaczej Diuna skończy jak kot u Griswold'ów ;)
Życzę wszystkim odwiedzającym bloga spokojnych Świąt, wymarzonych prezentów i miłych chwil w rodzinnym gronie.


czwartek, 6 czerwca 2013

Rabarbar

Pogoda jaka jest, każdy widzi. Zostaje nam tylko zacisnąć zęby i przeczekać.
Na osłodę muffiny z rabarbarem.



ciekawskość koty wzięła górę ;)


Życzę Wam dużo optymizmu, nie dajmy się zwariować ;)

piątek, 15 marca 2013

wiosno przybywaj

Niecierpliwię się, baaardzo.

Diuna też z lekka wnerwiona ;)
Pozdrowienia

wtorek, 5 marca 2013

widziałam kota cień

Z koty nie został cień, o nie. Wręcz przeciwnie rośnie w szerz ;) dłuższa już raczej nie będzie.
Tak Diuna o poranku korzysta z kąpieli słonecznych. I niech tak już zostanie.



Pozdrawiamy słonecznie :)

czwartek, 3 stycznia 2013

Kot psot

Witajcie w Nowym Roku :)
Dziś mam dla Was naszego łobuza. 
Każdy z nas ma swoją torbę na laptopa, Diunka też ;) jeszcze bez zawartości, ale widziałam już gry na telefon dla kotów, to kto wie czy za rok nie będzie miała wkładu do tej torby ;)
Na tą chwilę wystarcza jej to co ma, jak widać.


Osiągnęła także swój cel- najwyższy mebel w domu. To on przyczynił się do obitego pęcherza. Teraz z łatwością na niego wskakuje, tylko Diuna, dlaczego z telewizora, dlaczego?????


Żeby nie było, że tylko psoci. Ugniatała ciuchy w torbie ;) żeby więcej się zmieściło.


Miłego dnia :)))

wtorek, 11 grudnia 2012

Diuna

Dziś Diuna kończy pół roku, od trzech miesięcy jest u nas. Pozaciągała firanki w dwóch pokojach, podrapała krzesła w kuchni, narożnik i fotele, pozbyliśmy się kwiatków, nie będzie choinki w tym roku, budzi mnie wtedy, kiedy najlepiej się śpi, wszelkie ozdoby stojące na komodach zniknęły, jej białe kudełki są na wszystkich ubraniach, przypaliła sobie ogon, napędziła nam stracha wypadkiem... wymieniać dalej? ;)  Ale jedno przedpołudnie bez niej, gdy była na zabiegu, było smętne, bo nie wchodziła mi do garnka jak gotowałam obiad albo nie zaglądała do zmywarki ;) I jak tu tego futra nie kochać??


Zdjęcia: before- zaraz po przywiezieniu jej do domu, after- z wczoraj.

A jak Wasze łobuzy? Sieją zniszczenie, ale nadal są Waszymi pupilami? :)

piątek, 7 grudnia 2012

ciężka noc

Tak, to była męcząca, długa noc. Popatrzcie na tę mordkę, sama słodycz... Jak śpi, ale dzisiejszej nocy nie spała ani minutki! a ja razem z nią. Wczoraj Diuna przeszła zabieg sterylizacji. Po narkozie obudziła się po siedmiu godzinach, co dla niej oznaczało, że trzeba spożytkować nadmiar sił nie na drugi dzień, ale natychmiast. Jej harce trwały całą noc aż do dzisiejszego dnia, kiedy około południa dała za wygraną i przysnęła. Ona noc spędziła na zabawie, a ja na pilnowaniu jej żeby przez te skoki szwy nie popękały. Nie zmrużyłam oka ani na minutkę i dziś szybko zasnę z nadzieją, że ona zrobi to samo.



Na blogach widzę już przygotowane ozdoby na choinki i piękne świąteczne wystroje a u nas przez tego łobuza w tym roku żywej, dużej choinki nie będzie :( Mam girlandę i tylko ją zawieszę i to jeszcze pod samym sufitem, żeby nie doskoczyła ;) bo wszystko co nowe w domu, wpierw zostaje nadgryzione i obskrobane :)





Dziś kawa lała się u mnie strumieniami, ale po trzeciej zaczęłam raczyć się kakao, bo myślałam że serce mi wyskoczy ;) 
Smakowało wybornie w babcinej porcelanie :D


 Przypominam o CANDY, macie jeszcze dwa dni na zapisy. Zapraszam!!!


Życzę udanego weekendu. I pocieszcie mnie, że kiedyś te kocie harce się uspokoją.



niedziela, 2 grudnia 2012

teoria

Takie cudne retro, ale działające aparaty wynalazła dla mnie przyjaciółka wśród skarbów swoich rodziców. Są tylko wypożyczone, ale mam nadzieję że nie zawiodę właścicieli i coś uda mi się nimi uchwycić. Na tą chwilę jestem na teorii, do praktyki jeszcze daleko ;) Jak tylko coś mi się uda stworzyć na pewno to pokażę :)






Jak Wam mija niedziela? Ja miałam, jak zawsze, przy przygotowaniu obiadu pomagiera :D


Diuna z nosem w śmietanie ;)


Przypominam o Candy, zapisy trwają jeszcze przez tydzień. Zapraszam

środa, 28 listopada 2012

idzie zima

W tv straszą, że od soboty zacznie mrozić brrrr. Diuna już się chowa, wie gdzie ciepło :)

                                                            

Na rozgrzewkę zapraszam do FOTO SZOPU, kalendarze w ciepłych barwach         
czekają na Was.

piątek, 16 listopada 2012

pracowity weekend

Dziś z kotą robimy porządki, jak widać ona zaczęła od prania ;) Program delikatne bez wirowania :D

Udanego weekendu

sobota, 10 listopada 2012

weekend :)

 Udanego weekendu życzymy !!!

niedziela, 28 października 2012

nie lubię śniegu

Tak pewnie powiedziałaby moja kota gdyby umiała mówić. To co zobaczyła rano przez okno niezbyt jej się spodobało. Dodatkowym szokiem był dla niej podmuch mroźnego powietrza. Ciepłolubny kot szybko zniknął pod kołdrą.


poranny widok z okna
czy jest jeszcze ktoś, kto nie lubi śniegu tak jak ja?

niedziela, 7 października 2012

Samochwała w kącie stała

Dziś kota harcowała od rana. Ponieważ nikt nie chciał się z nią bawić-obraziła się. Nagle zniknęła, w domu cisza. Zaczęłam poszukiwania: za kanapą, za szafką na tv wśród kabli, pod wanną- nigdzie jej nie było. Zajrzałam do kuchni, a Diuna stała w kącie :) Nie zdążyłam zrobić fotki jak siedziała do mnie tyłem :) i miauczała do ściany. Przedstawiam naszą Samochwałę.



sobota, 15 września 2012

Diuna

Nowa lokatorka naszego mieszkania poznaje wszystkie kąty i zaznajamia się z aparatem. O to pierwsze próby uchwycenia Diuny.


     nurkowanie w kwiatku już było, co widać po rozsypanej ziemi :)






to zdjęcie z wczorajszego wieczoru, gdy poznawała mieszkanie. woda z kranu smakuje lepiej niż z miski i jest fajna zabawa :)

piątek, 14 września 2012

VIP (very important pet)

Dziś bardzo ważny dzień. Za kilka godzin zamieszka z nami mała kotka. Jesteśmy przygotowani na straty w wyposażeniu ;) i trochę zdenerwowani  ale zadowoleni, że mały szkodnik będzie z nami :D
Jak tylko uda mi się ją uchwycić na zdjęciach będzie tu stałą bywalczynią ;)

tabliczka od Al Czary z drewna