Ostatnio kota chodziła po suficie :) Nie jest już problemem wślizgnąć się na podwieszany sufit w łazience. Poszukując jej zobaczyłam takie oczy i uszy zwisające z góry (zdjęcie poniżej zrobione, gdy siedziała na drapaku) i wpierw chciało mi się śmiać, ale później uświadomiłam sobie że nie wiem czy sufit wytrzyma, czy nie kopnie ją prąd i ile kurzu mi przyniesie z tej wycieczki. Zwabiłam ją jedzeniem, a szafkę z której miała rewelacyjny dostęp do nowej kryjówki musieliśmy obkleić dwustronną taśmą klejącą. Jak na razie bardzo boi się tej taśmy, bo wyrywa jej futerko albo klei się do wąsów, więc sytuacja tymczasowo opanowana. Nasz kochany urwis :)
Miłego dnia i meow od Diuny ! :)
Hi! a to spryciula:))
OdpowiedzUsuńdziękujemy za odwiedziny :) spryciula pozdrawia ;)
Usuńgenialna :D
OdpowiedzUsuńjak widać pomysłów jej nie brakuje,ale mi już brakuje nadziei, że jej to przejdzie
UsuńNiesamowicie pomysłowe te wycieczki sobie robi :))
OdpowiedzUsuńprawda? nigdy mi do głowy nie przyszło, że kiedyś ją tam znajdę
Usuń