sobota, 14 września 2013

Dubrownik

Dubrownik był naszym punktem na mapie, którego nie udało nam się odwiedzić dwa lata temu, podczas pierwszego pobytu w Chorwacji. Dlatego tym razem nasz urlop podzieliliśmy na dwie części. Wypoczynek w Primostenie + Dubrownik + Kotor - taki mały bonus ;) .

Droga na drugi koniec Chorwacji wyglądała tak:




Naszą miejscówką wypadową był Zaton -  8,5km od Dubrownika.
Trafiliśmy do bardzo sympatycznych starszych ludzi, z którymi porozumiewaliśmy się w kilku językach i na migi ale udało się :) Obdarowali nas lokalnym winem, szynką prsut i serem.
Zostawiliśmy samochód pod kwaterą i do Dubrownika dostaliśmy się taksówką.
 Niestety dwa dni wcześniej dopadło mnie przeziębienie i zwiedzałam z gorączką i męczącym katarem. Te dolegliwości nie pozwoliły mi w pełni uwiecznić tego co widziałam, bo nie miałam siły żeby dźwigać aparat. Zapraszam zatem na to, co udało mi się uchwycić w tym pięknym mieście.


























6 komentarzy:

  1. Piękne miasto, może za rok. Zastanawia się co tam robił Święty Mikołaj??:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mikołaj, to jest zagadka. Dwa lata temu w Trogirze też urzędował ;)

      Usuń
  2. Święty mikołaj już się przygotowuje do sezonu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tym zdjęciu już się drapie po głowie i myśli jakie prezenty dać grzecznym dzieciom ;)

      Usuń
  3. Mikołaj się pewnie na wakacje wybrał, też mu się w koncu coś od życia należy. ;)
    PIękne zdjęcia, powzdychałam sobie do monitora, może kiedyś i ja się tam wybiorę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałam wyżej, dwa lata temu też był w Chorwacji, więc to musi być jego ulubiona miejscówka ;)

      Usuń