czwartek, 9 października 2014

Malga

Malaga, ostatnie miasto wakacyjnej podróży. Pierwsze skojarzenie - okropny upał, który do zwiedzania nie zachęcał. Mieliśmy tylko jeden dzień na to miasto, więc resztkami sił wspięliśmy się na zamek Gibralfaro, aby podziwiać panoramę miasta. Na plus dla Malagi- pyszna paella oraz oliwki o niezapomnianym smaku. Rozczarowała nas plaża (co po portugalskich raczej nie jest dziwne ;)) i baaardzo zimna woda. Jednak przy tej temperaturze, jaka panowała, nawet ta lodowata woda była przyjemnością.







































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz