Podczas pobytu we Francji biegałam z dwoma aparatami: lustrzanką i analogowym. Lekko nie było :) ale czego się nie robi dla pasji. Czekałam na wywołane zdjęcia z niecierpliwością. Przyszłam w umówionym dniu po odbiór a Pani mówi, że wszystkie jeszcze nie zrobione ale na pewno jest na nich Paryż ;) tylko kolory jakieś takie dziwne :)) Jeśli ona stwierdziła, że są "dziwne" to dla mnie był to znak, że będą takie jak miały być. I są! Jestem na etapie skanowania i dziś tylko dwa zdjęcia. Pytanie: czy chcecie więcej? Bo ja mogłabym je przeglądać na okrągło ;)
Pewnie, że chcemy! :)
OdpowiedzUsuńJa wiem, że Tobie będzie zawsze mało ;) Ale czego się nie robi dla "paryżomaniaków" :D zabieram się za skanowanie. pozdrowienia
Usuńdrugie zdjęcie - piękne.:)
OdpowiedzUsuńbo to piękne miejsce jest :)
Usuń