Zapraszam na analogowy Paryż i Dieppe. Tymi zdjęciami zakończę wakacyjną przygodę z Francją.
autoportret :)
widok z okna
widok z okna kuchennego
lasek buloński
hazard w miejscu publicznym ;)
ja widzę podwójnie, a Wy?
piknik w lasku bulońskim
wieczorny rejs po Sekwanie
tłoczno i gorąco
Piekne kolory!
OdpowiedzUsuńTo prawda, piękne :)
UsuńKusisz i nęcisz Kochana tym Paryżem:)
OdpowiedzUsuńKoniec już :((((( to była ostatni duży paryski post. może się zdarzyć jakieś pojedyncze zdjęcie ;)
Usuńmiało być: to było ostatni... :)
UsuńYou had a good time, beautiful outing !
OdpowiedzUsuńThank you :) The trip was amazing.
Usuńmuszę przyznać, że 3. i 6. sobie zapisałam w folderze, w którym trzymam wszystkie_zdjęcia_z_neta_które_mi_się_podobają :))
OdpowiedzUsuńdobrze, że się przyznałaś ;) miło być w tym folderze :)))))) dziękuję za takie wyróżnienie!
Usuńte zdjęcia są urzekające.niezwykle klimatyczne,a to dla mnie najwazniejsze.
OdpowiedzUsuńkawałek kuchni przywołuje mi na myśl tę malutką,ciepłą,w której Rachel K.przygotowuje swoje kulinarne cuda;)a 4 i 6 moje ulubione;)
dziękuję Moniko. Paryż ma to do siebie, że gdziekolwiek byś zajrzała wszędzie jest klimatycznie. moje ulubione: 21 (to z piwkiem) ;) pozdrawiam
UsuńWspaniały klimat fotek :)
OdpowiedzUsuńi za to uwielbiam analogi :)
Usuńpiękne zdjęcia, klimat nie do podrobienia :)
OdpowiedzUsuńzaczynamy doceniać to, co kiedyś było standardem :)
UsuńKarino, z każdym dniem - a może postem bardziej kocham Twój blog!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))) niezmiernie mi miło! pewnie ta miłość pojawiła się wraz z Paryżem ;) ???
Usuń