Cisza, spokój, żadnych tłumów, świeże powietrze, mróz który zarumienił poliki-tego potrzebowaliśmy. Mała odskocznia od codzienności przy pięknym zimowym krajobrazie. O to plaża w Międzywodziu i leśne okolice.
I aniołek (czyli ja ;) ) sporządza aniołka
ciężko wstać w tych zimowych ubraniach :D
Pozdrowienia
Miodzio!Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :))))))
UsuńA wiesz, ja nigdy nie byłam nad morzem w zimie:) I widzę po Twoich pięknych zdjęciach, że dużo straciłam i muszę ten błąd naprawić:P
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Ja też byłam pierwszy raz w zimie i bardzo mi się spodobało, polecam. Buźka :)
UsuńZimno, śnieżnie i w pięknej oprawie fotograficznej! :)))
OdpowiedzUsuńA dziękuję :)))
UsuńJa tez nie byłam nigdy nad morzem w zimie.
OdpowiedzUsuńDawno też nie byłam w górach, ale do tego niedługo będzie okazja, poniekąd dzięki Tobie i poleceniu konkursu :)
Cieszę się, że Tobie się poszczęściło. Mam nadzieję, że spadnie trochę śniegu zanim przyjedziesz, bo co to za góry zimą bez grama białego puchu :)
UsuńZazdroszczę wypadu! Mi ostatnio brakuje na to czasu, ale nadrobimy spacerem w Święta! :)
OdpowiedzUsuńDużo odpoczynku życzę na te świąteczne dni!
UsuńPiękna zima nad morzem!
OdpowiedzUsuńAniołek??? Chyba bardziej diabełek? :PP
Było rewelacyjnie, polecam taki wypad.
UsuńDiabełek? To chyba przez tą czarną kurtkę ;)