niedziela, 2 grudnia 2012

teoria

Takie cudne retro, ale działające aparaty wynalazła dla mnie przyjaciółka wśród skarbów swoich rodziców. Są tylko wypożyczone, ale mam nadzieję że nie zawiodę właścicieli i coś uda mi się nimi uchwycić. Na tą chwilę jestem na teorii, do praktyki jeszcze daleko ;) Jak tylko coś mi się uda stworzyć na pewno to pokażę :)






Jak Wam mija niedziela? Ja miałam, jak zawsze, przy przygotowaniu obiadu pomagiera :D


Diuna z nosem w śmietanie ;)


Przypominam o Candy, zapisy trwają jeszcze przez tydzień. Zapraszam

10 komentarzy:

  1. no, no niezłe cudeńka i fajnie prezentują się na zdjęciach:) Nasz pomagier chodzi za nami i przestawia to co położymy, a to kokarde z wieńca rozwiąże, a to świecznik przesunie, takie kocie feng shui:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kontroluje wystrój wnętrz :) Ja nie ryzykuję z ozdobami świątecznymi, nawet nowe podkładki pod szklanki poszły w obroty, więc się poddaję :D

      Usuń
  2. piękne, wypróbuj koniecznie i czekam na efekty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty czasem nie fotografujesz analogiem???

      Usuń
  3. Nie mogę się napatrzeć na tą Twoją kicię :)
    Efekt może być świetny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kota jest bardzo fotogeniczna, oczywiście jak zechce pozować :)

      Usuń
  4. Ale cudeńka! Diunka to godny pomocnik! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "pomocnik" powinnam napisać, więcej psoci ;)

      Usuń
  5. W domu u rodziców gdzieś się stary zenit powniewiera. Musze go odkopać.
    Kicia pikna nawet z tą śmietaną na nosie hihi. :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, poszukaj :)
      Kota dziękuje za komplement :D

      Usuń