Lizbona, moje marzenie, spełniło się. To był najbardziej wyczekiwany dzień podczas mojego pobytu w Portugalii. Jednodniowy pobyt to zdecydowanie za mało. Jednak dzięki wskazówkom wielbicielki i częstej bywalczyni Agnieszki ( klik na blog ) poszło nam sprawnie i odwiedziliśmy najważniejsze punkty tego pięknego miasta. Zapraszam na moje spojrzenie na Lizbonę.
Piękne zdjęcia! Też marzę o Lizbonie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Trzeba marzyć, spełniają się ;)
UsuńGenialne zdjęciaa! :)
OdpowiedzUsuńz przyjemnością obserwuję oraz lubię na facebook'u :)
pozdrawiam ;*
http://mylifeisadreamx3.blogspot.com/
Dziękuję :))))) zapraszam częściej :)
UsuńIm dłużej na te zdjęcia patrzę, tym bardziej mam ochotę tam pojechać.. To nigdy nie było moje marzenie, ale Lizbona musi być niesamowita. Te wąskie uliczki, urocza komunikacja miejska i porozwieszane kolorowe pranie - już dawno nic mnie tak nie urzekło! I uwielbiam zdjęcia nr 6 i 7. Mistrzostwo świata. :)
OdpowiedzUsuńIm dłużej na te zdjęcia patrzę, tym bardziej mam ochotę tam pojechać.. To nigdy nie było moje marzenie, ale Lizbona musi być niesamowita. Te wąskie uliczki, urocza komunikacja miejska i porozwieszane kolorowe pranie - już dawno nic mnie tak nie urzekło! I uwielbiam zdjęcia nr 6 i 7. Mistrzostwo świata. :)
OdpowiedzUsuń